Który kwas hialuronowy nada mi twarz cheruba?

Który kwas hialuronowy nada mi twarz cheruba?

Witamy w Operacji Goo Goo Gah Gah, dwutygodniowej kolumnie wydawanej przez Zive Fumudoh gdzie komik i pisarz próbuje wszystkiego pod słońcem, zawzięcie dążąc do gładkiej skóry dziecka i uzupełniającego ją makijażu. Na rynku nie brakuje obiecujących produktów, ale które faktycznie działają? Ziwe jest tutaj, aby się tego dowiedzieć.

Co za czas, co? Zastanawiam się, co to znaczy pisać felieton o urodzie w epoce korony. W szczególności, gdy bezpośrednie instrukcje CDC mają zwracać uwagę na dotykanie twarzy i właśnie to mi powierzono podczas wypróbowywania tych produktów kosmetycznych. Ale według słów Mayi Angelou, wciąż wstaję. Operacja Goo Goo Gah to nie hobby, ale styl życia. Biorąc pod uwagę wszystkie niedawne rozmowy na temat mycia rąk, właściwa pielęgnacja skóry jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Są przeciwnicy, którzy uważają, że posiadanie babyface w takim momencie nie jest przydatną umiejętnością. Ale śmieję się tym, którzy kręcą na nas porowatym nosem. Jasne, posiadanie niesamowitej skóry nie jest tak praktyczne, jak umiejętność rozpalania ognia czy posiadanie dyplomu lekarza, ale kiedy nasza przyszłość będzie niepewna, będę jedyną stałą w życiu – zawsze udając, że mam 19 lat. Goo goo gah gah, Weźmy się za to.

Goop Rozświetlające serum z 20% witaminą C i kwasem hialuronowym

Ostatnio mam obsesję na punkcie GOOP i Gwenyth Paltrow. Ja też mam nadzieję, że pewnego dnia zbuduję markę lifestylową i świadomie rozłączę się z mężem, gwiazdą rocka. (Jej umysł!!!) Podeszłam do eksperymentowania z produktami kosmetycznymi GOOP z ekscytacją, wiedząc, że cokolwiek z tej linii wypróbuję, poczuję się jak bogate dziecko. Ten kwas hialuronowy wydawał mi się projektem naukowym, ponieważ wymagał wstępu do kroków, zanim mogłem go zastosować. Najpierw był aktywator serum, który musiałam połączyć z butelką czystej witaminy C w proszku. Po krótkim zamieszaniu (i wstrząśnięciu?) powstało moje standardowe serum. OK, może to był tylko jeden krok. Tak czy inaczej, osobiście nienawidzę podążania za wskazówkami – pod tym względem jestem indywidualistą. Ale podobnie jak wytyczne WHO „rona”, te zasady służą mojemu dobru. Płynna witamina C z czasem traci swoją moc, więc to fragmentaryczne podejście – w którym upłynniam tylko to, co planuję natychmiast zużyć – maksymalizuje świeżość. Dla niektórych taka ilość przygotowań będzie zniechęcająca, ale nie oszukujmy się, mam teraz dużo wolnego czasu. A poza tym to serum jest warte wysiłku.

Zmienił strukturę mojej skóry, rozjaśnił i poprawił jej koloryt, zapewniając ogólny efekt zdrowego blasku – jakbym właśnie zanurzyła się w dzbanku TANG™. W grę wchodzi tutaj działanie podwójnego zespołu, z 20% najczystszej formy witaminy C (kwasu L-askorbinowego) i kwasu hialuronowego, aby uzyskać rozjaśnioną, cherubinową twarz pomimo mojego niedawnego braku aktywności na świeżym powietrzu. Dodałem ten produkt do swojej rutyny pielęgnacyjnej, pomiędzy moją esencją a dziewięcioma innymi serum i balsamami, których używam do oszukiwania Ojca Czasu.

Skinceuticals Wzmacniacz kwasu hialuronowego

Pełne ujawnienie – od lat słyszałam o magii Skinceuticals, ale nigdy nie miałam okazji wypróbować żadnego z ich serum ani balsamów. Ale dzisiaj muszę przyznać, że zakochałam się w Skinceuticals i kilka ich serum będę nosić w swojej armageddonowej torbie. Ich HA intensifier to kolejne wielofunkcyjne serum, dzięki któremu mam ochotę na kwas hialuronowy. Działa z naturalnym poziomem kwasu hialuronowego w mojej skórze, pomagając przywrócić pulchność, elastyczność i jędrność. I choć z natury jestem sceptyczna wobec produktów, które obiecują redukcję zmarszczek, po 10 dniach stosowania od czterech do sześciu kropli dwa razy dziennie moja skóra wygląda jak gwiazda Disneya w najlepszym wydaniu. Skinceuticals muszą być zrobione z włókien życia, bo moja skóra nie wyglądała tak świeżo, odkąd wyszłam z macicy (27 lutego 2001, w moją datę urodzin, czyli 19 lat, jeśli ktoś chce wiedzieć).

Sunday Riley Tidal Rozświetlający enzymatyczny krem ​​​​wodny

Gwoli ścisłości, krem ​​wodny Sunday Riley nie jest taki sam jak inne dziewczyny powyżej – działa raczej jak krem ​​nawilżający, a nie serum. Zdradzę Wam, że jest lekki i beztłuszczowy, a na podstawie drobnych badań (tj. tego, co czytamy na opakowaniu) zawarte w kremie enzymy z papai działają rozjaśniająco, a dwie formy kwasu hialuronowego wciągają wodę w skórę przez intensywne 24 godziny. uwodnienie. Jest również lekko pachnący i, ponieważ jest dość magiczny, odpowiednio Aladyn Niebieski dżin w butelce. Chociaż naprawdę wykonał świetną robotę, rozjaśniając i nawilżając (jak powiedziałem – magicznie), myślę, że hialuron, który wtapia się w moją twarz, jest szybszy. Te serum są po prostu silniejsze i szybciej działające, a ja nie mam czasu do stracenia. Mimo to przyznano zasługi tam, gdzie się należą, i wybieram Tidal do mojego zespołu Goo Goo Gah Gah Skincare Fantasy. Tidal, być może i byłeś moim trzecim wyborem, ale nadal byłeś Mój wybierać.

Jakie są Twoje ulubione kwasy hialuronowe i jakie serum pomagają Ci przetrwać ten okres dystansu społecznego? Upuść komentarze poniżej!

— Niech będą Fumodoh

Zdjęcie za pośrednictwem ITG.

Back to top