Sekcja dla palących: przewodnik po perfumach tytoniowych

Sekcja dla palących: przewodnik po perfumach tytoniowych

Choć jeśli chodzi o świat perfum, uważamy się za całkiem wyczerpanych, kilka miesięcy temu zdaliśmy sobie sprawę, że istnieje jeden zapach, który wymykał się naszemu zbiorowemu pojmowaniu: tytoń. Jako grupa osób niepalących, myśl o zapachu czegoś na tyle dobrego, że można by zapalić, wydawała się tajemnicza, a nawet szydercza – ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Ogólne poczucie tajemniczości sprawiło, że zapachy wychwalane przez Brooke Wall, Alexandrę Spencer i Yashuę Simmons stały się jeszcze bardziej kuszące, niezależnie od Twoich odczuć co do chodzenia w ślad za palącym się papierosem (w tym przypadku nie jesteśmy podzieleni). Zatem po krótkich poszukiwaniach (co oznacza, że ​​lekkomyślnie spryskaliśmy się dużą ilością perfum) oto kilka naszych nowo ochrzczonych ulubieńców:

Gotuj tytoń

To jest ten, od którego wszystko się zaczęło. Po zrobieniu zdjęć do „Górnej półki” Franceski Bonato w jej hotelu/domu perfum w Tulum, jej długie, smukłe butelki (i jej męża) pojawiały się w łazienkach wszędzie – szczególnie w Tabaco. To dobry tytoń na początek, jeśli dopiero brodzisz; baza jest bardziej plażowa niż drzewna, co daje ogólnie jaśniejsze wykończenie. Oprócz słoności jest jeszcze pikantność, którą można uzyskać w przypadku większości odmian tytoniu. Dzięki temu wszystko jest interesujące.

Laboratorium Świętego Mikołaja 33

Ach tak, kultowy faworyt z 33 składnikami, w tym tytoniem. To, co mówią, jest prawdą: załóż to i przygotuj się na zatrzymania na ulicy, w restauracjach, w taksówkach – dosłownie wszędzie. Coś w pomieszaniu Le Labo doprowadza do szaleństwa większość populacji z działającym zmysłem węchu. To kolejny dobry tytoń na start, głównie dlatego, że dzieje się tu naprawdę dużo – możesz poczuć niemal wybiórczo, co tylko chcesz. Jest kardamon, jest skóra, jest drzewo sandałowe. Chociaż zasługuje on na umieszczenie go na niemal każdej liście najlepszych perfum, nawet Le Labo przyznaje, że przy tworzeniu tego zapachu zainspirował się Marlboro Man, więc proszę bardzo.

Perfumy CB I Hate #0451 Smokey Tobacco

Wykorzystując lekko słodką aurę, jaką cygara pozostawiają w ciemnych, klimatycznych bibliotekach, ten unisex zapach jest słodki, ale nie mdły (pomagają w tym nuty cytrusowe). Jest także wysoce niezawodny – nie jest to jeden z tych zapachów, które zmieniają człowieka. (Poczekaj, aż spróbujesz – będzie inaczej pachnieć!) Tak właśnie jest i jest to miła zmiana tempa, jeśli chodzi o perfumy.

Bomba przyprawowa Victora i Rolfa

To granat, ale to dobrze. W przeciwieństwie do innych tutaj, ten nie tyle przywodzi na myśl ciepło, ile lodowaty chłód, ale to tylko grejpfrut i jodła balsamiczna. W rzeczywistości ten zapach przyciąga laski – ale może dlatego, że chcą go nosić.

Demeter To nie jest fajka

Tylko jedna z wielu propozycji Demeter z dodatkiem tytoniu. Ta przyciągnęła nas ze względu na nazwę (oczywiście). Chociaż w rzeczywistości może to nie być fajka (głupi królik, to butelka ze sprayem), dosłownie pachnie wnętrzem fajki. Powieść, ale w stylu miłości lub nienawiści.

Oud tytoniowy Toma Forda

Przy wszystkich dostępnych tutaj opcjach lekkich i startowych potrzebny był jeden mocny pałkarz. Tym mocnym uderzaczem jest Tom Ford Tobacco Oud. Ciemniejsze i bardziej męskie niż Tobacco Vanille, rozpylaj te perfumy ostrożnie. To gówno jest mocne. I drzewny. I skórzasty. Prawie wszystko stereotypowo męskie, czego można się spodziewać, gdy podchodzisz do lady i mówisz, że chcesz pachnieć jak ręcznie zwijana cygaretka.

A co jest najlepsze w tym wszystkim? Nie jest konieczne ostrzeżenie Naczelnego Chirurga.

Autorem zdjęć jest Tom Newton.

Back to top