Ślub Nell Diamond widziany z jej iPhone'a

Nel Diament's Wedding As Seen From Her iPhone

Kiedy Alice Gregory wyszła za mąż, zdecydowała się zrezygnować z profesjonalnych zdjęć, zamiast tego zdając się na przyjaciół i hordę jednorazowych aparatów. Co dało nam do myślenia – czego mogą brakować w oficjalnych portretach? Zdjęcia z niedawnego ślubu Nell Diamond i Teddy'ego Wassermana na południu Francji są z pewnością wspaniałe (i opublikowane w Vogue'u , nie mniej), ale osobiste zdjęcia Nell dają wrażenie, że za kulisami jest odrobinę więcej prawdziwy. Była na tyle hojna, że ​​podzieliła się nimi wraz z przygotowaniami do tego wielkiego dnia. Czytaj poniżej:

Drogi ITG,

Tydzień przed ślubem utknąłem w połowie semestru. Jestem w szkole biznesu i zaraz po zakończeniu ostatniego egzaminu wraz z moim obecnym mężem Teddym polecieliśmy do Cap D’Antibes, gdzie odbyła się ceremonia. Dorastałam w Londynie i zawsze miałam romantyczną wizję ślubu na angielskiej wsi – czegoś w stylu obrazu Constable’a – ale kiedy się zaręczyliśmy, jedyną prośbą Teddy’ego był ślub w pobliżu morza. Znaleźliśmy więc kompromis w bardzo zaczarowanych ogrodach Hotel du Cap-Eden-Roc na południu Francji, która jest również jednym z moich ulubionych miejsc na świecie.

Do Francji dotarliśmy podczas potężnej burzy gradowej – w całym regionie nie było prądu. Nie trzeba dodawać, że byłem przerażony, że moja ceremonia na świeżym powietrzu była zagrożona. Ale zanim goście przyjechali w czwartek, było już 80 stopni i było słonecznie – i tak pozostało aż do niedzieli, kiedy wszyscy wyszli! Każdego ranka moja pielęgnacja urody zaczynała się od skoku z kultowej hotelowej trampoliny prosto do oceanu – to najlepszy sposób na przebudzenie! Poza tym nie mogę powiedzieć, że zrobiłem wiele, aby się przygotować. Teddy i ja mamy obsesję na punkcie tego Prasa do soków , więc staraliśmy się codziennie przed ślubem pić zielony sok. Zdecydowanie czułam, że moja skóra staje się zdrowsza. Zadbałam też o ton kremów z filtrem przeciwsłonecznym, ponieważ chciałam zachować bladą cerę. Skinceuticals Physical Fusion UV Defense jest jedynym, który nie powoduje u mnie wybuchu.

Proces projektowania ubioru był nieco bardziej skomplikowany. Miałem trzy spotkania z moim dobrym przyjacielem Olivierem Theyskensem, który łaskawie zaprojektował moją suknię. Kiedy po raz pierwszy mi to naszkicował, byłam tak podekscytowana, że ​​wylałam herbatę na jego rysunek! Drugie i trzecie spotkanie odbyło się w jego studiu w Paryżu, gdzie szyłam wokół siebie sukienkę. Olivier umówił dwie swoje przyjaciółki – Mayumi i Luciano – na wypróbowanie makijażu i fryzury. Mój brat ożenił się dwa tygodnie przed mną i Teddym, więc miałem okazję trochę tego przetestować.

Zawsze uważałam, że to dziwne, że niektóre panny młode w dniu ślubu wyglądają zupełnie inaczej – wszystkie wyprofilowane i opalone. Chciałam po prostu wyglądać jak najlepsza wersja siebie. Posiadanie francuskiej wizażystki było marzeniem – miała mnóstwo toreb pełnych moich ulubionych francuskich aptekarzy, Bioderma i Embryolisse. Mayumi zrobiła niesamowite kocie oko i sprawiła, że ​​moje powieki były jasne i błyszczące. Uwielbiam wyglądać naprawdę blado, więc użyła tylko odrobiny różu i dodała trochę różowych ust. Kiedy przebierałam się po ceremonii, dodała trochę więcej kredki i bardziej przydymiony cień, który trzymał się całą noc.

Moje włosy były historią samą w sobie. Uwielbiam go nosić, ale chciałam też go zdjąć z twarzy podczas ceremonii. I oczywiście musiało to równoważyć tę szaloną pełną spódnicę. Przetestowałam kilka stylizacji – Olivier ostatecznie zamówił treskę pasującą do haftu na sukience, a Luciano wplótł mi wstążkę we włosy, tworząc płaski kucyk. Tego dnia zajęło im cztery godziny, aby moje włosy pozostały na swoim miejscu. Na koniec trzeba było wszyć go w welon za pomocą igły i nitki! Moje włosy są długie i ciężkie, więc Luciano bardzo mnie uniósł (popatrz tylko na to dokuczanie!). Po ceremonii wyczesał mi włosy, abym mogła je ułożyć na przyjęcie w drugiej sukience od mojego przyjaciela Prabala Gurunga.

Zanim wyjechaliśmy do Francji, poszłam do Valley Nails i zrobiłam najjaśniejszy manicure, jaki mogłam sobie wymarzyć. Jednak przed ceremonią moje przyjaciółki delikatnie zasugerowały, że świecące w ciemności neonowe zdobienia paznokci mogą nie wyglądać dobrze na zdjęciach ślubnych, więc zamiast tego zdecydowałam się na bardziej neutralny jasny róż. Dylematy związane z paznokciami były niczym w porównaniu ze stresem związanym z chodzeniem tym trzymetrowym pociągiem. Byłam podekscytowana, że ​​udało mi się dotrzeć do Teddy’ego na końcu korytarza i wyglądać przy tym jak ja.

x Nel

Zdjęcia dzięki uprzejmości autora.

Back to top