Emma Grede, współzałożycielka i dyrektor generalna Good American

Emma Grede, współzałożycielka i dyrektor generalna Good American

Pochodzę z Londynu i mieszkałem tam aż do roku temu, kiedy przeprowadziłem się do Los Angeles Dobry Amerykanin . Zawodowo zajmuję się marketingiem rozrywkowym, więc współpracowałem z markami kosmetycznymi, alkoholowymi i mobilnymi, a 10 lat temu założyłem agencję opartą na tych zasadach – spotykających się marek i osoby prywatne. Głównie artyści i projektanci mody. Potem wydawało się, że nastąpiła ogromna zmiana i wszyscy powiedzieli: „OK, teraz chcę celebrytę”. Po pięciu latach prowadzenia biznesu sytuacja znów się zmieniła, ponieważ wszyscy mówili: „Teraz potrzebujemy tylko wpływowych osób”. stworzyłem kilka naprawdę udanych partnerstw kapitałowych opartych na talentach, w ramach których talent przejął kapitał w marce. Kiedy zobaczyłem, jak dobrze im poszło, pomyślałem: „Zrobię coś takiego dla siebie!”

Pomysł na Good American zrodził się, ponieważ myślałem, że w kulturze popularnej nastąpiła zmiana. Kiedy awansowałam na wyższe stanowiska, wszyscy byli chudzi jak patyk i do tego dążyła większość kobiet. Ale teraz jest zupełnie inaczej i myślałam, że w modzie tego brakuje. Nie chodziło tu o rozmiar plus size czy normalny, zamiast tego pomyślałam, że powinny istnieć marki stworzone dla każdego. Tak zaczął się Good American – od pomysłu na ideał piękna, który moim zdaniem nie był zbyt dobrze zrealizowany. Rozpoczęliśmy działalność nieco ponad półtora roku temu, mając jedynie misję. Brzmiało to tak: „Tak właśnie się czujemy i jeśli jesteś z nami, dołącz do nas”. Mieliśmy ogromny publiczny casting z udziałem 12 000 osób i musieliśmy go przerwać, ponieważ nie wiedzieliśmy, jak to zrobić. policzę je wszystkie.

Dla mnie dobry wieczór zaczyna się w niesamowitej restauracji i może kończy się w barze tej restauracji. Nie jestem częścią sceny klubów pompujących. Nawet w Londynie taki byłem. W Los Angeles wiele rzeczy dzieje się w domach ludzi. Zorganizowałem kilka przyjęć domowych – są miłe, bo w Los Angeles robi się to w domu i na świeżym powietrzu, prawda? Otwierasz więc szeroko drzwi swojego domu, oświetlasz swój ogród i wszystko jest bajeczne. To bardzo różni się od tego, jak bawisz się w Londynie, gdzie smażysz tosty przy ognisku gdzieś na wsi.

Kiedy przyjeżdżasz do Los Angeles jako Angielka, odkrywasz zupełnie nowy świat fryzur i makijażu. W pewnym sensie to zaakceptowałem. Chrissy Cassell zrobiłam makijaż w dniu premiery Good American i wtedy pomyślałam: „Wow, nigdy nie wyglądałam lepiej, nie pozwolę tej dziewczynie odejść!”. Dlatego Chrissy zawsze robi mi fryzurę i makijaż. Zawsze patrzę na Rihannę, ponieważ robi tak wiele różnych rzeczy i ciągle pokazuję jej zdjęcia Chrissy – w dniu mojego ślubu było tak samo. Pomyślałem sobie: „Czy mogę wyglądać choć trochę tak?”. Lubisz Rihannę? Patrzyliśmy na nią Moda okładka pewnego dnia – o mój Boże, ona po prostu robi to tak dobrze. Wszyscy mówią najbardziej niesamowite rzeczy o Fenty Beauty, ale od czasu Glossier nie dopuściłam do mojego programu pielęgnacji niczego nowego. Jestem starym typem ulubieńca – mam swoje rzeczy, trzymam się swoich rzeczy i tak mi się podoba.

Mam wrażenie, że zawsze jestem w samolocie. Pierwszą rzeczą, którą robię, gdy siadam na swoim miejscu, jest zmycie twarzy chusteczkami Neutrogena. W Anglii używam Simple, ale w Ameryce nie są one takie same. Formuła jest zupełnie inna. Używam więc chusteczek do demakijażu Neutrogena, a następnie smaruję twarz olejkiem – zwykle Sunday Riley Luna lub Darphina . Luna to mój ulubiony olejek do twarzy, bez dwóch zdań. Nie jest zbyt ciężki – miejscami mogę być dość tłusty, ale utrzymuje się i wtapia się w skórę. Zapach pewnie nie jest najwspanialszy, te Darphin są o wiele lepsze, ale jeśli mam dobry, to wdycham go przed nałożeniem go na twarz niczym w aromaterapii. Moja skóra zmienia się w ciągu roku – latem jestem znacznie ciemniejsza i bardzo łatwo łapię słońce. To była dla mnie nowość w Los Angeles – SPF. przełączam się pomiędzy Bardziej błyszczący , który jest całkowicie przezroczysty, oraz La Mer . Glossier Używam częściej, gdy jestem w podróży i w gorącym miejscu. Na co dzień używam La Mer SPF 50. Robisz dłonie, trochę na ramieniu i barku, a potem na szyi. Do wszystkiego innego jestem dziewczyną doktora Lancera – używam całego jego systemu, czyli Polski, Oczyszczania, Odżywiania. To proste – używasz go pod prysznicem, nie jest to jakieś wielkie przedsięwzięcie. Mają ten balsam nawilżający do całego ciała, który jest dostępny w dużej srebrnej tubie i jest szalony. Doktor Lancer robi mi mikrodermabrazję, ale do Londynu chodzę Vaishali Patel . Jest królową brwi, królową twarzy i na zawsze zrobiła moją twarz. Idziesz do Vaishaly, a ona patrzy na ciebie i przekrzywia głowę, a potem robi, co chce. Nie prosisz jej o nic, a ona mówi: „Oto, czego potrzebujesz”. Zajmuje się kraniopatią, która jest tą starożytną techniką. Właściwie to zrobiłam to mojemu dziecku – jeśli masz dziecko, które ma kolkę lub nie może spać, powoduje to kraniopatię. Wykonują ten ruch pukania w twoją głowę, który ma zmienić twoje czakry i zrównoważyć cię. Ledwo dotyka, ale powala, a kiedy się budzisz, jesteś piękna.

Brwi, po prostu dla nich umieram – codziennie je ołówkiem. Podoba mi się ołówek Anastasia – najpierw robię to, a potem Chłopiec, brwi po prostu je puchnąć. No i uwielbiam balsamy do ust. Jestem bardzo, bardzo wybredny. Używam balsamu do ust La Mer – właściwie Pat McGrath ma naprawdę fajny balsam, który kupiłam pewnego dnia. Podoba mi się ten Tom Ford i będę używać wazeliny lub tego, co nakładam moim dzieciom na pupę – australijskiego w czerwonej tubce, Tata . Jeśli przejrzysz moją dużą torebkę, moją małą torebkę, moją kosmetyczkę, z łatwością możesz wyciągnąć 20 balsamów do ust. Jeśli wyjdę, nie będę robić podkładu, bo po prostu nie mogę. Zamiast tego zakryję cienie pod oczami, bo zawsze mam wrażenie, że mam cienie pod oczami. W słoiczku używam trochę korektora Nars, ale odkąd Chrissy mnie z nim zapoznała, używam też MAC Pro Longwear. [Obydwa] bardzo łatwo się mieszają, ale pozostają na swoim miejscu.

Jeśli chodzi o oczy, mogę zrobić tylko jedno – smoky eye. Nauczyła mnie moja siostra, więc robię to tak samo, jak wtedy, gdy miałem 20 lat. Mam 36 lat. Większość moich cieni to MAC i Becca. Lubię używać ołówków, ale bardzo podobają mi się palce. Używam palet, ale zawsze będzie to mieszanka czerni i beżowych odcieni, aby trochę je wydobyć. Najczęściej Chrissy używa na mnie rzeczy, a ja mówię: „Och, czy mogę to mieć?”. W ten sposób zdobyłem Paleta cieni Becca Red . To pięć cieni – dwa jaśniejsze beże, jeden jasny brąz i jeden głęboki brąz. Jest idealnie. Mój ulubiony liner to Anastasia. Robię sobie brwi i depilację woskiem w Anastasii – zawsze tam trochę poczekasz, a potem rozglądasz się po ladzie. Jestem osobą, która robi zakupy ludziom i pyta: „Co masz na sobie?”. Co masz na ustach?”. Zrobiłem to dziś rano z Chrissy. Pomyślałem: „Co miałeś na ustach wczoraj wieczorem?”. To była Klepsydra. Aktywista . To miłe, prawda? Jeśli mnie pocałujesz, musi to być neutralne. Zwykle noszę sztuczne rzęsy i udaje mi się je wykończyć Sandi Schroeder w Los Angeles. Nic szalonego, po prostu naturalne przedłużenie. Nie jestem dziewczyną konturującą – nawet tego nie rozumiem, ale używam bronzera i rozświetlacza. Jeśli chodzi o bronzer to Nars Kasyno . Potem pojawia się rumieniec. Używam palety Anastasia – zawsze pudrowej. Po prostu mam wrażenie, że działają płynniej. Używam teraz także tony produktów Charlotte Tilbury. Ma ten Flawless Filter czy coś takiego i jest w szklanej tubce. To wspaniały rozświetlacz i zaczynam go rozcierać palcami.

Moje włosy są takie same, odkąd skończyłam 12 lat – jestem taka nudna. Jest naturalnie kręcony, ale łatwo schnie, a ja jestem w tym bardzo dobra. Zajmuje mi to jakieś 15 minut. Przerzucam go, rozczesuję i używam dużej, okrągłej szczotki i dmucham całość do przodu, bo to dodaje moim cienkim włosom odrobinę objętości. Używam Moroccanoil i Bumble and Bumble Thickening Shampoo. Uwielbiam suchy spray teksturujący Oribe — potrzebuję czegoś, co podkręci Twoje włosy. Jeśli robię falę, używam sprayu Ouai Wave i uwielbiam też olejek, który robią. Można nim spryskać całe ciało, pachnie naprawdę ładnie, różowo. I wtedy Zasilanie sieciowe — Zawsze mam wszędzie setki Elnettów. Kto tego nie robi?

Co tydzień chodzę na mani-pedi Projekt paznokci z Beverly Hills . Nie trzeba czekać, bo jest tam 50 miejsc, to jak na dworcu kolejowym. Są tacy mili i wiedzą o mnie wszystko. Wchodzę i zapominam, co im powiedziałem ostatnim razem, a oni pytają: „Jak przebiegł start w Nowym Jorku?”. A jak się ma twój mąż? Gdzie jest twoja siostra? Przychodzę w niedziele, tuż przed obiadem moich dzieci. Prawie wszyscy trafiają do Beverly Hills Nail Design. Zawsze widzisz zabawnych ludzi – ostatnim razem widziałem La Toyę Jackson. To było niesamowite.

Uwielbiam zapachy – używam Chanel No. 22. To zapach na co dzień, niczym młodsza Chanel No. 5. Na wieczorne wyjście to Tom Ford. Pieprz mnie, spierdalaj, co to było? Kurwa fantastycznie! [Śmiech] Myślałam, że to wspaniały zapach. Podoba mi się też ten klasyczny pierwszy, który zrobił w czarnym opakowaniu. I wiesz, co jest naprawdę miłe? Znasz markę dla dzieci Bonpoint? Oni to robią zapach dla dzieci – co jest tak pompatyczne, że nigdy bym tego nie kupił – ale dostałem to w prezencie. Używam go cały czas. Podoba mi się to na moim łóżku lub w całym pokoju. Pachnie prawie jak talk, pięknie.

Mimo że nie przepadam za sceną klubową, nadal uwielbiam późne wieczory. Jestem osobą, która zawsze powtarza: „Nie chcę przegapić czegoś, co może się wydarzyć”. Mimo to, po powrocie do domu nadal wykonuję swoją pielęgnację skóry. Będę szorować w nocy – zrobię trzy kroki Lancera, zrobię oczy. Nie wiem, jak tylko osiągniesz pewien wiek, zaczynasz być świadomy swojej skóry. Bierzesz to za oczywistość i myślisz: „Och, to moja skóra, zawsze tu będzie”, ale teraz mówisz: „No cóż, w jakim stanie?”. Teraz jestem w tej kwestii znacznie bardziej wybredny. Widzę też moje małe dzieci z tak cudowną, idealną skórą. Mówię: „Och. Coś się dzieje z tą 36-letnią twarzą, musisz to rozgryźć.

– jak powiedziano ITG

Chiara Ferragni nago

Emma Grede sfotografowana przez Toma Newtona w Los Angeles, 1 sierpnia 2018 r.

Back to top