Czy Twój telefon to archiwum przeszłych sekstów?

Czy Twój telefon to archiwum przeszłych sekstów?

Kiedy byłem na ostatnim roku studiów, pracowałem w małym zespole doradców. To była idealna praca: byłam stymulowana intelektualnie, pracowałam nad sprawami, na których bardzo mi zależało, a do tego miałam świetnych i fajnych przełożonych, z którymi naprawdę się dogadywałam. Nie trzeba dodawać, że byłem zachwycony, gdy podczas mojej zimowej przerwy otrzymałem stypendium i mogłem z nimi uczestniczyć w konferencji ONZ. Przyleciałem z tundry mojego uniwersyteckiego miasta do tropikalnego miejsca na tydzień, aby spotkać się z dyplomatami, wziąć udział w prezentacjach i dyskusjach panelowych na wysokim szczeblu oraz wziąć udział w międzynarodowych wydarzeniach służących tworzeniu sieci kontaktów – a wszystko to z plażą w tle, a w tle wieczorami z margaritą w dłoni.

subtelny samoopalacz

Byłem wtedy w związku na odległość; mój chłopak kończył studia magisterskie tysiące mil za oceanem stąd. Jak wiele par w naszej sytuacji, wymienialiśmy się zdjęciami NSFW, aby przetrwać okresy rozłąki, a funkcja timera w moim aparacie była bardzo aktywna.

Pierwszego dnia konferencji poprosiłem mojego ulubionego szefa, aby zrobił mi zdjęcie przy wejściu do pawilonu najważniejszego wydarzenia. Podałem jej aparat, powiedziałem, jak go włączyć, i pozowałem. Kiedy spojrzała na ekran, żeby zrobić zdjęcie, jej oczy wyszły na wierzch i wypaliła: „Myślę, że nie powinnam tego widzieć!” odwróciła twarz i trzymała aparat jak najdalej od ciała, jakby miał zaraz eksplodować. Podszedłem, żeby zobaczyć, co się stało, i natychmiast poczułem, jak moje serce gwałtownie bije i zacząłem się obficie pocić. Aparat był w trybie przeglądania, a najnowsze zrobione zdjęcie przedstawiało Twoje naprawdę rozłożone w bezkompromisowej pozycji.

Jakimś cudem udało mi się ustawić aparat na właściwe ustawienie, oddać go jej i ponownie ustawić się do zdjęcia, nie kierując się instynktem paniki, który wrzasnął i uciekł. Resztę dnia spędziłem na konferencji, ukrywając się przed resztą mojej grupy i zastanawiając się, jak mógłbym to naprawić przed naszym wieczornym wydarzeniem. Godzinami siedziałem przed komputerem, pisząc, poprawiając, usuwając i pisząc od nowa:

„Bardzo mi przykro z powodu incydentu z kamerą. Powiedzieć, że jestem zawstydzony, to za mało!

Po kliknięciu Wyślij! Czytam i czytam ponownie e-mail, gorączkowo rozmawiając z moim chłopakiem o tym, co się stało i co kilka sekund odświeżając moją skrzynkę e-mailową za pośrednictwem kiepskiego hotelowego Internetu.

najlepszy przezroczysty żel do brwi

Serce mi zamarło, gdy usłyszałam jej odpowiedź:

'Już o tym zapomniałem :) Nie martw się. Cieszę się, że to byłem ja, a nie ktoś inny. Możesz oznaczyć to jako kolejną rzecz, której się nauczyłeś – nie mieszaj tego osobistego z zawodowym!

wymiary zsa zsa gabor

Później podczas konferencji wpływowy uczestnik zaproponował nam trójkąt, a pijany kolega zaczął śpiewać Wonderwall w autobusie publicznym, więc moje faux pas okazało się tylko jednym z wielu. Chociaż nie potrafię powiedzieć, jaki wpływ incydent z kamerą miał na nasz związek, po latach nigdy więcej tego nie przyznaliśmy i pozostajemy sobie bliscy – nadal uważam ją za wzór do naśladowania i najlepszą szefową na świecie. Zawsze też staram się jak najszybciej usuwać intymne zdjęcia… i nie mogę być jedyną osobą, której się to przydarzyło, prawda?

-Anonimowy

Zdjęcie: Tom Newton.

Back to top