Michelle Monaghan, aktorka

Michelle Monaghan, aktorka

„Jeśli chodzi o urodę, jestem prawdziwą minimalistką. Mogę zrobić tylko naprawdę, naprawdę proste rzeczy. Fajnie jest zmieniać wygląd ról, ale tak naprawdę nie robię tego w życiu codziennym. Właściwie to wolę jak najmniej makijażu. I tak naprawdę, to tylko ze względów praktycznych, bo noszę bardzo dużo makijażu, kiedy pracuję 14 godzin na dobę. Czuję, że muszę dać skórze odpocząć, kiedy tylko mogę. Poza tym w prawdziwym życiu bardzo podobają mi się moje piegi – myślę, że dodają kobietom naprawdę młodzieńczego wyglądu i to jest miłe.

Bardzo interesowałem się pięknem, jeszcze zanim zacząłem grać. Kredyt należy do mojej mamy. Zawsze opiekowała się moimi długimi i gęstymi włosami. Nie mieliśmy dużo pieniędzy, ale ona mi je dawała Redkena zabiegi na włosy, owiń je gorącym ręcznikiem i umyj w zlewie – naprawdę o to zadbaj. Pamiętam, jak powiedziała mi: „Naprawdę powinnaś rozczesać te loki”. Wyczesz grzywkę”, a ja na to: „W porządku!”. Powiedziała mi, że moje włosy wyglądają jak pączek, kiedy o nie nie dbam, a ja na to: „Tak, ale lubię pączki”. !' [Śmiech]

Zanim zajęłam się aktorstwem, pracowałam jako modelka, więc miałam już całkiem dobre wyczucie tego, co działa na moją twarz, a co nie. Po ostatnim roku studiów przeniosłam się do Nowego Jorku i dalej pracowałam jako modelka, a potem zaczęłam robić reklamy, a potem w pewnym sensie przeniosłam się do telewizji i filmu. To chyba było coś w rodzaju mojej przemiany.

OCHRONA SKÓRY

Mieszkając w Los Angeles, musisz cały czas mieć filtr SPF! Po prostu poszłam do dermatologa, a on mi odpowiedział: „Tak, wszyscy mają większe uszkodzenia słoneczne po lewej stronie twarzy, bo to ta strona, która napędza”. Kiedy budzę się rano, najpierw nakładam krem ​​​​przeciwsłoneczny. Używam codziennego kremu przeciwsłonecznego Supergoop z technologią Cellular Response Technology Broad Spectrum SPF 50. To mój codzienny krem ​​​​nawilżający. Mam tego potężną pompę. Po prostu to smaruję. Nie zawiera oleju i nie zatyka porów, jak wiele z nich, więc to jest to, o czym należy pamiętać w pierwszej kolejności. Mam też obsesję na punkcie nawilżającej esencji kwiatowej Tata Harper, którą warto stosować, jeśli Twoja skóra jest nieco odwodniona lub nawet po locie.

Jeśli chodzi o środki czyszczące, zwykle trzymam się z daleka od produktów zawierających oleje, parabeny i wszystko, co zawiera algi – to największy istnieje czynnik zatykający pory. Tego MAC Mineralize Charged Water Cleanser używam do demakijażu, a twarz myję tylko wieczorem. Po prostu lubię małą płukankę pod prysznicem rano.

Do ciała, ust i właściwie wszystkiego innego używam kremu do skóry egipskiej magii uniwersalnej. Spakuję go do fajnego, małego kompaktu i po prostu zabieram ze sobą. Jest świetny, bo nie szkodzi, a do tego ładnie prezentuje się na powiekach. Dla mnie to dosłownie magia.

Jestem Jessica

MAKIJAŻ

Jeśli jest to tak proste, jak przebudzenie i wyjście z domu, lub gdy wychodzę załatwić sprawy, po prostu nałożę korektor Clé de Peau Beauté kość słoniowa Lub Beżowy, w zależności od tego, ile słońca widziałem. Używam również pióra Dior Skinflash Radiance Booster Pen. Podoba mi się, bo jest trochę bardziej opalizujący niż Touche Éclat Yvesa Saint Laurenta. Trochę lepiej odbija światło.

Kocham Redefiniujący balsam do ciała Tata Harper oraz zwiększające objętość odcienie do ust i policzków – odcień Bardzo żywy ma klimat lat 70., który obecnie bardzo mi się podoba. Jest w nim coś rustykalnego i ma taki piękny ton. Te balsamy sprawiają, że mam ochotę założyć dżinsy z wysokim stanem, a to, że działają zarówno na usta, jak i na policzki, to tylko plus. Bardzo lubię używać tego typu wielozadaniowych produktów.

Ja też uwielbiam matowe usta, szczególnie te w odcieniach. Jednym z moich ulubionych jest Water Lip Color Serge'a Lutensa Chardon. Kolor jest tak piękny – po prostu naprawdę podkreśla naturalny kolor ust i sprawia, że ​​wyglądają, jakbyś miał nieco większą głębię, więc to naprawdę najlepsze. Używałam go wiele razy na czerwonym dywanie i jest to mój ulubiony kosmetyk, gdy chcę podkreślić oko. Nie wychodzę z domu bez niego w mojej małej kosmetyczce.

Jedyną czynnością pielęgnacyjną, którą stale się zajmuję, jest farbowanie rzęs. Nie mam zwyczaju nosić tuszu do rzęs na co dzień. Uważam, że samo zabarwienie jest naprawdę proste i łatwe i daje pewną definicję bez konieczności nakładania produktu.

NA Prawdziwy detektyw , nakręciliśmy odcinek z lat 90. i wszyscy nazywali go „kawałkiem z epoki”, co mnie bardzo bawi. To było jak zobaczenie, jak powinien wyglądać mój makijaż w latach 90-tych. Inspiracją były Claudia Schiffer i Cindy Crawford… no wiesz, cały ten wspaniały makijaż i fryzura z lat 90. Dużo kredki do ust MAC Przyprawa . Pamiętam tylko, że pomyślałam: makijaż z lat 90. nie jest taki zły, jak pamiętałam – jeśli jest wykonany prawidłowo.

WŁOSY

Pierwszy raz farbowałam włosy na potrzeby filmu pt Pocałunek, pocałunek, bang, bang, i poszłam na blond. Moje włosy są naturalnie czarne, więc zajęło mi to około siedmiu godzin. Zawsze byłam zszokowana, kiedy włączałam światła w łazience i widziałam swoje odbicie – ale naprawdę podobał mi się ten wygląd. Mój odcień skóry jest raczej jasny, więc mogę mieć włosy nieco ciemne lub nieco jaśniejsze – a nawet uzyskać tam pewne czerwone odcienie, jak sądzę. Ulubionym kolorem mojego męża jest kolor czerwony – przypominający głęboki kasztan.

Mój szampon ciągle się zmienia. Lubię wszystko z Kerastase , Naprawdę. Jeśli chodzi o stylizację, uwielbiam Rahua’s Elixir. Zapach jest naprawdę odurzający. Lubię też Bumble and bumble’s Brilliantine na rozdwojone końcówki. Szczególnie dobrze sprawdza się po farbowaniu włosów. I oczywiście uwielbiam suchy spray teksturyzujący Oribe.

ZAPACH

Mam butelkę Tabaco Coqui Coqui w Tulum. Nie utrzymuje się tak długo, ale pachnie tak dobrze. Uwielbiam też czarny olejek perfumowany Elizabeth i Jamesa Nirvana Black. Im jestem starsza, tym bardziej podobają mi się cięższe zapachy, a mniej inne rzeczy. Uwielbiam te rzeczy, bo są naprawdę przyjemne dla całego ciała, więc czasami nakładam je prosto z prysznica. Następnie mam Tata Harper's Love Potion, który lubię, bo jest mały i można go nosić w torebce lub małej kosmetyczce.

ZDROWIE

Kiedy nie pracuję, lubię ćwiczyć tak dużo, jak tylko mogę. Często ćwiczę cykl duszy i właśnie przebiegłem półmaraton. Nie zawsze byłam biegaczką, ale mój przyjaciel mnie do tego namówił i pomyślałam: „O Boże”. OK, zrobię to. Musiałem mieć kaca czy coś, kiedy mnie o to zapytała, bo czułem się winny, ale udało mi się! A ja zrobiłabym jeszcze jedno. Udział w maratonie nowojorskim TCS jest na mojej liście życzeń, ale nie wiem, kiedy miałbym na to czas, ponieważ przygotowanie do niego jest naprawdę trudne. Uwielbiam też wędrować. Uwielbiam się pocić. Staram się medytować dwa razy dziennie po 20 minut. To prawdopodobnie dobrze wpływa na energię. Nie przepadam za jogą, więc uważam, że medytacja to dobry sposób na osiągnięcie równowagi.

Jeśli chodzi o to, co jem, wszystko jest całkiem zdrowe. Piję dużo wody – co najmniej 3 litry dziennie. Zawsze zabieram ze sobą zielony sok, składający się z jarmużu, selera, ogórka, czasem dodanego też imbiru i cytryny, ale trzymam się z daleka od jabłek i słodyczy.

Właściwie z natury nie przepadam za słodyczami. Daj mi paczkę chipsów z solą i octem i to wszystko. Jestem także Uprzejmy dziewczyna z baru – Orzechy z ciemnej czekolady i sól morska , w szczególności. Stosuję naprawdę zbilansowaną dietę, ale jestem też dziewczyną, która lubi całymi dniami chodzić na plażę i w drodze do domu dostać numer trzy w McDonaldzie – wszystko z umiarem. Domyślnie chcesz dobrze zjeść, gdy masz rodzinę. Próbuję zapoznawać je z ładnymi, zdrowymi rybami i tym podobnymi rzeczami. Mam dwójkę dzieci, 1-latka i 6-latkę. Myślę, że jeśli jesteś zdrowy, jesteś piękny na zewnątrz i wewnątrz. Najlepiej jest po prostu dawać przykład.

– jak powiedziano ITG

Wywiad z Michelle Monaghan przeprowadzony przez Alyssę Reeder i zdjęcia: Zoey Grossman 3 czerwca 2015 roku w Los Angeles.

Katie Holmes robi makijaż w samochodzie. Przeczytaj o tym w Twarz .

Zanim została aktorką, Debi Mazar zaczynała od makijażu.

Jamie King o trikach kosmetycznych, których nauczyła się na drodze od modelki do aktorki.

Back to top