Élodie Bouchez, aktorka

Élodie Bouchez, aktorka

Przez długi czas czułam, że nie chcę żadnych sztuczek, ponieważ zawsze, nawet w mojej pracy, podobała mi się idea, że ​​ludzie naprawdę mnie widzą i naprawdę widzą, co proponuję jako osobę i aktorkę. Mam tak wiele możliwości, aby nadrobić zaległości w pracy, że w prawdziwym życiu chcę zachowywać się bardzo naturalnie i prawie nic nie robić. Nadal tak myślę… ale teraz, ilekroć mnie dopadną, nakładam trochę różu Chanel… [Różowa eksplozja]( http://www.chanel.com/en US/fragrance-beauty/Makeup-Blush-JOUES-CONTRASTE-118706)_ — Czuję się lepiej, wiesz? Pomaga mi spojrzeć w lustro przed wyjściem na codzienną rutynę do Paryża. Widzę to bardziej w ten sposób: zamiast maski jest to raczej wzmocnienie. A wcześniej myślałam o makijażu bardziej jako o masce lub o czymś, co mogłoby odmienić to, kim naprawdę jesteś. Ale mimo to lubię mniej znaczy więcej, wiesz? Zawsze boję się nałożyć jakiś podkład, który mi się nie podoba. Ilekroć to robię, robię to jak małe dotknięcia palcami. W filmach i sesjach zdjęciowych cała twarz jest pokryta tego rodzaju zwykłą twarzą. Za każdym razem, gdy to robię, czuję się dziwnie. Mimo że widzę, jak wiele osób pracuje nad moją twarzą, nigdy nie byłam w tym zbyt dobra. To było bardzo niedawno, może rok lub dwa lata, ale znalazłem swoją małą rutynę i moje małe narzędzia, dzięki którym wszystko działało po mojemu. Znalezienie narzędzi, które naprawdę będą dla Ciebie skuteczne, zajmuje trochę czasu.

Bardzo lubię Touche Éclat Yves Saint Laurent. Zakładam, że sztyft, który nakłada się palcem. Nakładam go tylko w okolicach nosa oraz pod oczy i brodę. Używam go niemal jak podkładu. Używam też korektora Armani Master Corrector, trochę różowego… też jest bardzo ładny. Uwielbiam tę elegancką konsystencję od NARS; nazywa się to orgazmem. Kocham to imię. Kiedyś nosiłam sztyft, ale teraz uważam, że krem ​​jest jeszcze lepszy. Nałożę go na policzki i pod brwi, tuż w kąciku. A potem uwielbiam dużą kredkę NARS do ust. Przechodzi od bardzo krwistej czerwieni do bardzo naturalnego, cielistego. Mam wszystkie kolory. Albo nie wkładam nic do oczu, albo trochę niebieskiej, turkusowej lub zielonej kredki do oczu. Mam mnóstwo z PROCHOWIEC to lubię. Nałożyłam go na linię wodną. Następnie używam zalotki i tuszu do rzęs. Lubię tusz do rzęs Shiseido; to bardzo naturalne. Nie podoba mi się, gdy widzisz dużo tekstury. Nie chcę widzieć tuszu do rzęs. Więc to jest to. A na krem ​​orgazm [śmiech] mam mały różowy róż Chanel, [Różowa eksplozja]( http://www.chanel.com/en US/zapach-kosmetyczny/róż do makijażu-JOUES-CONTRASTE-118706)_. Wystarczy pudrowy róż. Nie wiem jak używać cieni do powiek, więc ich nie używam. To znaczy, nauczyłam się to robić podczas ostatniej sztuki, którą grałam w zeszłym roku – wizażystka nauczyła mnie, jak to robić, i to ołówkiem z jakimś, no wiesz, brązowym tutaj, a potem nie nawet pamiętam. Miałem dużo niebieskiego, co właściwie lubię robić – lubię dodawać dużo niebieskiego. Uważam, że jest całkiem ładny, ale trzeba mieć bardzo czystą skórę… jeśli masz bardzo ładnie wyglądającą skórę, miło jest mieć trochę błękitu. Lubię jasny błękit. Taki prawdziwy błękit. Niebieskie niebo. Dlatego na potrzeby przedstawienia miałam mnóstwo niebieskiego i innego makijażu; na początku pomyślałam: „Ach, to takie skomplikowane nałożyć makijaż na oko”, a potem, po około tygodniu, wiedziałam, jak to zrobić i robiłam to sama przez jakieś siedem miesięcy. W Play tak naprawdę nie ma już wizażystek, po prostu robią to przez około tydzień, mówią ci, jak to zrobić, a potem cię opuszczają.

Dla mojej skóry raz w tygodniu podczas kąpieli wykonuję maseczkę i peeling. używam Clarins . Codziennie nakładam pod oczy trochę kremu dla nawilżenia, a po nałożeniu kremu – to jest dobre, Krem na dzień Melvita Nectar de Rose . Jest w aptece. Używam kremów z filtrem przeciwsłonecznym, kiedy wychodzę na słońce, ale nie tylko codziennie. Tak naprawdę nie zaczęłam używać kremów przeciwstarzeniowych, ponieważ moja skóra może być czasami delikatna i wrażliwa, dlatego zawsze ostrożnie nakładam produkty przeciwstarzeniowe, które będą ciężkie dla mojej skóry i zbyt bogate. Ale powiedziałam sobie, że następnym razem, gdy będę u dermatologa, powinnam zacząć go o to pytać. Większość produktów kupuję w aptece lub w perfumeriach. Uwielbiam Biodermę Créaline. To jest bardzo użyteczne. Stosujesz go jako płyn do demakijażu lub jako tonik rano. Uwielbiam też, mamy tę markę Sanoflora , czyli bio [organiczna], być może francuska marka, którą rozpylam, aby obudzić się rano. Mój jest różowy. uwielbiam też Nuxe, mają piankę, Pianka Trzy Róże do mycia twarzy, co jest bardzo przyjemne, zapach jest bardzo ładny. Ilekroć wychodzę i podróżuję, idę do hotelu i zapominam o tym, czuję się naprawdę źle. Nie podoba mi się pomysł mycia twarzy żelem pod prysznic albo hotelowym mydłem, wiesz? Więc to jest coś, czego naprawdę potrzebuję. Jeśli chodzi o perfumy, lubię White Musk firmy Body Shop. Noszę go od dłuższego czasu. To były moje nastoletnie perfumy.

Używam szamponu Bumble and Bumble. Zmieniam i próbuję różnych - ten, który mam teraz, jest żółty . Moje włosy przez jakiś czas były w kiepskim stanie i musiałam je obciąć, ale w pewnym momencie zaczęłam nakładać na nie dużo produktu. Kocham Krzysztof Robin ; ma świetną linię do włosów zniszczonych – olejek, krem ​​na dzień, szampon. Moje włosy są proste; po prostu tak jest. To, co zabija moją fryzurę, to za każdym razem, gdy czeszę moje włosy, bo stają się super płaskie, super cienkie i coś w tym stylu, ble. Myślę, że to w porządku, gdy masz duże włosy, które musisz ułożyć i ułożyć, ale dla mnie nie jest to dobre. Nie chodzę do Christophe'a Robina, po prostu kupuję jego produkty. Koloryzację wykonała dziewczyna, z którą korzystam od lat. Kiedy opisywałem, co chcę robić, jakieś kilka lat temu, opisywałem to jako poddawanie się promieniom słońca, ale nie robienie tego w super czysty sposób – nie robienie tego, co czasami robią, kiedy biorą ci włosy i malują je i pomalować, żeby było idealnie. Dla mnie to nie jest to, czego chcę.

– jak powiedziano ITG

Back to top