Karolina Kurkowa, modelka

Karolina Kurkowa, modelka

Dorastałem w Czechach, a kiedy zostałem nastolatkiem, naprawdę zacząłem się wyróżniać. Byłam najwyższą osobą w szkole – długie nogi i długie ręce. Ludzie wytykali mnie palcami i śmiali się ze mnie. Zakrywałam nogi, nie nosiłam krótkich spódniczek i chodziłam za przyjaciółmi, żeby ludzie nie patrzyli na moje nogi. Byłam po prostu taka niepewna. Kiedy zajęłam się modelingiem, była to era brazylijska – wiesz, Gisele. Więc wszyscy myśleli, że jestem Brazylijczykiem. Kiedy miałam 15 lat, robiłam wyłącznie Pradę i cała kolekcja została stworzona na mnie. Potem poznałem Trudi Tapscott, która wtedy brała udział w castingu Moda . Spotkałem wszystkich redaktorów, a także Grace [Coddington], Phyllis [Posnick] i Tonne Goodman. A potem poszedłem spotkać się z Anną [Wintour] w jej biurze. Wszyscy pytali: „Co zamierzasz zrobić? Co powiesz? W co się ubierzesz? Odpowiedziałam: nie wiem! Nie do końca wszystko rozumiałem i myślę, że na tym właśnie polega piękno.

Kiedy zaczynałem, ludzie chcieli mi przykleić etykietkę w stylu: OK, jesteś To Patrzeć. Ale tak naprawdę nie chciałam, żeby mnie etykietowano, bo nie jestem tylko jedną rzeczą. Lubię korzystać z tego wszystkiego – czasami jest to jak terapia, kiedy możesz grać różne postacie. Zrobiłem tyle szalonych rzeczy. Zrobiłem strzelanka ze Stevenem Kleinem, gdzie byłem sam w klatce z krokodylami. Byłem na bagnach na Florydzie, zrobiłem to pierwszy sesja zdjęciowa Do Moda [po 11 września] ze Stevenem Kleinem i Grace, a ja musiałem trzymać amerykańskie flagi na szczytach budynków przy krawędzi, bez uprzęży i ​​bez zabezpieczenia. Zrobiłem kilka bardzo kreatywnych rzeczy. I czego się nauczyłem, z czym musisz się pogodzić nie zawsze jest piękna . Po prostu wychodzę ze strefy komfortu i jestem otwarty na odkrywanie nowego wyglądu. Często to widzę, kiedy ludzie czują się niepewnie i przywiązują się do jednego spojrzenia, co jest prawie jak ich koc. Jako modelka Twoim zadaniem jest chęć wypróbowania nowego wyglądu. Na tym według mnie polega różnica między modelem a świetnym modelem.

Dla mnie piękno zależy przede wszystkim od skóry. Wspaniała skóra i ten blask wynikają z dbania o siebie. Myślę też, że uprawiając sport – byłam profesjonalną gimnastyczką w wieku od 6 do 13 lat – nauczyłam się, że nie ma nic za darmo. Wszystko zależy od wysiłku, jaki włożysz. Dlatego jestem bardzo zdyscyplinowana w tym, co nakładam na swoją skórę. Zależy mi na dobrym peelingu, parowcach. Uwielbiam akupunkturę, dobry masaż i dobrą maseczkę. Po raz pierwszy poszłam do dr Barbary Sturm, która pobrała białka z mojej krwi i wlała je do kremu, który wydał mi się naprawdę piękny. W Nowym Jorku chodziłam też do Rosjanki, którą znam od 18 roku życia. Zna moją skórę. Jej imię to Izabela Anton i [jej filozofia pielęgnacji skóry] jest w pewnym sensie sposobem, w jaki dorastałam. Miesza swój enzym jagodowy z probiotykami, sprawdza plecy i za uszami, złuszcza naskórek, naprawdę patrzy na twoją skórę. A potem naprawdę chcę wrócić do szczotkowania na sucho. Jest bardzo dobry dla krążenia, życia komórek i jakości skóry. Pracowałem z pewną Kubańczyką w Nowym Jorku – musiała mieć ponad 70 lat – i była hardkorem. Szczotkowałaby cię na sucho, masowała – robiłaby ci siniaki, ale naprawdę pracowała nad jakością i teksturą twojej skóry. Szczotkowałam na sucho w domu, ale jakoś przestałam. Teraz czuję, że to trend.

Balsam P50 od Biologique Recherche był dla mnie wielką zmianą, ponieważ moja skóra jest sucha i wrażliwa. To środek oczyszczający i złuszczający, więc robię to codziennie i równoważy pH. Na początku było to dość przerażające – cała się zaczerwieniłam i przestraszyłam się. Nauczyłam się, że to normalne po raz pierwszy. Musisz to robić przez jakiś czas, aż pH się zrównoważy i wtedy nie będziesz już czerwony. Naprawdę, dzięki temu moja skóra jest gładka jak u dziecka. Lubię też ampułki hialuronowe Barbary. Jej formuła różni się od innych dostępnych na rynku – zawiera aż dwa rodzaje kwasu hialuronowego. Używam go częściej na noc – tak naprawdę nie ma on na celu nawilżenia, to raczej witamina, która odżywia skórę. Oj, bardzo lubię maseczki w płachcie. Dziś ich nie mam, bo używałam, ale bardzo mi się podobają Doktor Colbert jeden . Podoba mi się też ten od Sulwhasoo, the Maska skoncentrowana z żeń-szeniem .

Zależy mi na tym, aby Twoja skóra była piękna i czysta. Korzystałem z Organiczne mleczko oczyszczające z badań organicznych na noc, ponieważ nie usuwa naturalnych olejków, a do tego naprawdę nawilża i jest delikatny. Ale także wieczorem używam ściereczki oczyszczającej Equal Beauty, ponieważ ma małe nierówności, które ułatwiają zmywanie makijażu. Innym razem po prostu używam Biodermy. A potem jakoś to zamieniam. Mleczko oczyszczające stosuję, jeśli czuję, że moja skóra jest nieco bardziej podrażniona, ale jeśli czuję, że zaczyna mnie wychodzić lub makijaż nie reaguje dobrze na moją skórę, to lubię używać Złuszczający żel do mycia twarzy od Cosmedix ponieważ zawiera olejek z drzewa herbacianego. Działa równoważąco i przeciwzapalnie, więc łagodzi stany zapalne i zabija bakterie [trądzikowe]. Do kremów używam teraz kremu do twarzy Dr. Barbara Sturm. Jest naprawdę fajny i dobrze jest nałożyć podkład.

Nigdy nie chcę wyglądać jak makijaż i nauczyłam się, że im jesteś starsza, tym mniej potrzebujesz swojej skóry. To nie znaczy, że nie lubię makijażu – lubię makijaż i nie boję się wyglądać na odpowiednią okazję. używam Poduszka Sulwhasoo wokół twarzy lub do konturowania. Podoba mi się, że jest gąbczasty – to inne zastosowanie. I ma w sobie ich krem, więc bardzo nawilża. Jako korektor używam Chanel lub RMS, jeśli mam zaczerwienienia pod oczami. Uwielbiam bronzer Chanel za jego kremową konsystencję – można go nakładać palcem, nadając sobie ładny kolor. Ma świetną konsystencję i nie jest tak pomarańczowa. Można nim także delikatnie konturować twarz. To nie wygląda jak makijaż, to wygląda jak skóra.

Wiecie, jakie tusze do rzęs bardzo lubię? Moja przyjaciółka, która zawsze ma niesamowite rzęsy, namówiła mnie na cztery Lancome. Robisz biały, czyli podkład, potem wibrujący, a potem ten określający i zwiększający objętość. Trzeba je dokupić osobno, ale są naprawdę świetne. Twoje rzęsy wyglądają na pełne, ale nadal naturalne. Jeśli chodzi o policzki, to uwielbiam kremowe formuły, jeśli nie zamierzam nakładać za dużo pudru i po prostu chcę wyglądać naprawdę świeżo i różowo-brzoskwiniowo. A jeśli chodzi o rozświetlacze to na dzień wolę kremowe, a na noc pudrowe. Puder jest trochę mocniejszy i bardziej refleksyjny, jednak na dzień wydaje mi się, że jest za mocny. Jeśli jeszcze tego nie widać, nie lubię mieszać kremów z pudrami. Mam wrażenie, że robi się trochę funky. Jeśli chcesz zrobić krem, musisz zrobić krem, a jeśli masz zamiar zrobić puder, musisz zrobić puder.

Jeśli sama robię makijaż i nie mam zbyt wiele czasu, najlepszym wyborem będzie szminka. Gorąca czerwień, pomarańcza, róż – wszystko zależy od jasnych, matowych i aksamitnych ust. Kredka do ust Nars Yu Lub Rikugiana . The Pocałunek i rumieniec Baby Doll W Numer 6 od YSL jest dobry, ponieważ jest uniwersalny. Również Charlotte Tilbury ma naprawdę dobre kolory i Pata McGratha ma naprawdę dobre pigmenty. Jeśli mam na to ochotę, zaciskając powieki, rozmazuję czarną kredką, a następnie nakładam dużo tuszu do rzęs. To nie jest smokey-dym z pudrowymi cieniami, to tak naprawdę tylko ołówek. Możesz też użyć czegoś kremowego, na przykład tych różowych Charlotte Tilbury w doniczce. Wystarczy trochę.

Mój zapach zależy od tego, na co mam ochotę. Na wieczór lubię ten męski, kobiecy zapach – coś dymnego, seksownego, z nutą jaśminu. W ciągu dnia lub latem lubię coś świeżego – może być orzeźwiające lub cytrusowe. Bardzo lubię Frederica Malle’a, Cielesny Kwiat. Ten jest piękny. I właściwie stworzyłem własne perfumy – są właśnie sprzedawane w Europie. Inspiracją były Czechy i moje wychowanie. Jest biało-złota i pachnie tajemniczo. Nie chcę pachnieć jak wszyscy, więc lubię rzeczy, które można ze sobą mieszać. Nie lubię, gdy ludzie mogą powiedzieć: „Och, ona ma na sobie to a to”. Lubię, gdy ludzie przychodzą do mnie i myślą: „Co to jest?”. To jest seksowne.

Jeśli robię sobie włosy, są one zaczesane do tyłu lub wysuszone na powietrzu i brudne. Nie wiem, jak to wysuszyć i zakręcić. Znam technikę i potrafię kierować innymi, ale sam nie mogę tego zrobić. Nie zawsze myję włosy, jeśli nie muszę. Bardzo lubię ten produkt z dodatkiem octu jabłkowego. Dlatego pomiędzy myciami warto go nałożyć – działa to jak kuracja szamponem i odżywką. Staram się nakładać na włosy mnóstwo fajnych serum i odżywek bez spłukiwania – zwłaszcza gdy je ponownie nakładam. Ponieważ farbuję włosy, są one bardzo zniszczone. Wciąż testuję i testuję różne produkty, ale mam Olaplex i staram się go często używać – zostawiam go na włosach. Do szamponu i odżywki używam Kerastase. Lubię suchy spray teksturujący Oribe, ponieważ nie suszę ani nie kręcę włosów, więc mam wrażenie, że naprawdę nadaje im teksturowany i niechlujny wygląd. A potem Elnett – taki klasyczny, świetny lakier do włosów. Podoba mi się w nim to, że można go wyszczotkować, ale dobrze trzyma rzeczy – nie jest taki sztywny, ale działa. Noszę dużo zaczesanych do tyłu włosów, więc potrzebuję czegoś, co nada moim włosom blasku. używam tego Styl Oribe , a potem Kiehl's ma to żel które lubię i których też używam, jeśli chcę trochę więcej blasku. Jak powiedziałem, jest śliski lub brudny po wysuszeniu na powietrzu.

– jak powiedziano ITG

Karolina Kurkova sfotografowana przez Toma Newtona w Nowym Jorku, 12 września 2018 r.

Back to top