Erica Choi, dyrektor ds. sztuki cyfrowej, Barneys

Erica Choi, dyrektor ds. sztuki cyfrowej, Barneys

„Nazywam się Erica Choi [ @eggcanvas ] i mieszkam w Nowym Jorku. Obecnie jestem dyrektorem ds. sztuki cyfrowej w firmie Barneysa w Nowym Jorku . Zasadniczo oznacza to, że jestem odpowiedzialny za ustalenie kierunku artystycznego, stylu i tonu Barneys.com oraz współpracuję z wiceprezesem, dyrektorem kreatywnym ds. technologii cyfrowej oraz zespołami ds. marketingu internetowego, merchandisingu i rozwoju przy opracowywaniu i wykonywaniu kreacji firmy goli wszędzie tam, gdzie pojawiamy się online. Przed Barneys pracowałam w wielu różnych agencjach, projektując dla różnych luksusowych marek kosmetycznych, modowych i lifestylowych w przestrzeni cyfrowej. Jestem zagorzałym konsumentem – żywności, mody i otaczającego mnie świata. Kocham się uczyć.

Pamiętam, jak będąc w gimnazjum, wracałem z Korei Południowej i chciałem kupić swój pierwszy puder Clean & Clear. Ciotka skarciła mnie, że w tak młodym wieku chciałam mieć makijaż, ale w tajemnicy przywiozłam go ze sobą. Puszek do pudru był najmiększą rzeczą na świecie, a małe lusterko w środku bardzo mnie uszczęśliwiło. Myślę, że to był punkt wyjścia dla mojej miłości do piękna.

Moją filozofią piękna jest przede wszystkim pielęgnacja skóry. Dzięki mojej mamie mam cerę pozbawioną porów, ale wierzę w to, w co ona wierzy: że musimy dbać o to, co otrzymaliśmy. W ciągu ostatnich 10 lat przeszłam wiele etapów, od obsesji na punkcie cieni do powiek i błyszczyków do wypróbowania wszystkich balsamów na świecie. Ja też przeszłam szaloną fazę „muszę się cały czas naprawdę opalać” na uniwersytecie i co tydzień piekła się w solarium. Mój Boże, to była najstraszniejsza rzecz, jaką mogłam zrobić! Teraz zdaj sobie sprawę, że wyglądam znacznie lepiej w moim normalnym kolorze. Ale od tego czasu moje podejście stało się znacznie bardziej holistyczne.

Myślę, że najważniejsze jest oczyszczanie twarzy rano i wieczorem. Codziennie rano i wieczorem stosuję Radical Skincare Hydrating Cleanser, Bioderma Crealine H2o Cleansing Water lub Koh Gen Do Cleansing Spa Water do zmywania makijażu. Następnie oczyszczam skórę za pomocą pianki oczyszczającej AmorePacific. Bardzo lubię też peeling enzymatyczny AmorePacific Treatment, ponieważ po oczyszczeniu jest na tyle delikatny, że można go stosować codziennie. Rozpoczęłam ten rytuał na kilka miesięcy przed ślubem w ramach przygotowań do pielęgnacji urody, ale nadal stosuję go co najmniej kilka razy w tygodniu i działa cuda. Pasta złuszczająca do twarzy Aesop Purifying Facial Exfoliant jest również naprawdę świetna do stosowania raz w tygodniu – sprawia, że ​​moja skóra przypomina tofu! Następnie nakładam Caudalie Beauty Elixir, Caudalie Vinosource S.O.S Thirst Quenching Serum i Dr. Jart+ Ceramidin Cream. Wiem, że wielu Koreańczyków wierzy w 12-etapowy proces pielęgnacji skóry, ale wydaje mi się, że 12 to dla mnie trochę przytłaczające. Zimą, kiedy moja skóra jest lekko przesuszona, zamiast kremu nawilżającego stosuję po prostu olejek do twarzy. Lubię Caudalie Vinosource Nourishing Concentrate. Kilka razy w tygodniu w mojej pielęgnacji pojawiają się także maseczki do twarzy, albo te, które się myje lub ściąga, albo te w formie szmatki. Dają mojej skórze dodatkową porcję nawilżenia, a latem miło jest trzymać je w lodówce, dzięki czemu działają odświeżająco i chłodząco. Moim ulubionym jest Dr. Jart+ Water Fuse Water-Fuse Hydrogel Mask. Robię zapasy za każdym razem, gdy jadę do Azji, ponieważ wiele różnych marek sprzedaje je w opakowaniach po 20 sztuk, co uważam za bardziej opłacalne.

Jeśli chodzi o ciało, szczególnie podoba mi się środek do mycia i peelingu do ciała Aesop Geranium Leaf. Żelu oczyszczającego używam codziennie, a peelingu raz w tygodniu. Następnie nawilżam olejkiem L'Occitane Almond Supple Skin Oil — doskonale nawilża i sprawia, że ​​skóra jest naprawdę gładka, bez uczucia lepkości.

Ostatnio testuję mnóstwo produktów Oribe. Mam naprawdę cienkie, proste włosy i najtrudniej jest im nabrać objętości. Oribe Volumista Mist for Volume jest świetny. Spray do stylizacji włosów Royal Blowout Heat i odżywczy olejek do włosów Gold Lust również działają cuda. Brzmią jak najbardziej niepotrzebne produkty wszechczasów, a teraz nie mogę bez nich żyć. Dzięki nim moje włosy są naprawdę zdrowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak długo nie obcinam włosów.

Uwielbiam używać Chanel Les Beiges All-in-One Healthy Glow Fluid jako bazy pod makijaż lub Chanel Perfection Lumiere, gdy potrzebuję mocniejszego krycia. Odcień 20 w obu przypadkach idealnie pasuje do mojej skóry. Zakreślacze są niezbędne. Moją grzeszną przyjemnością jest kupowanie limitowanych edycji od Chanel w czasie wakacji. Nars Rozświetlający róż w proszku Albatros nadaje również niesamowity, subtelny blask. Uwielbiam dobry eyeliner, mocne brwi lub odważne usta – ale tylko jeden na raz. Moimi świętymi produktami są Marc Jacobs Magic Marc'er Precision Pen czy Eyeko Eye Do Lash Enhancing Liquid Eyeliner. Może pomaga to, że poszłam do szkoły plastycznej, ale dzięki tym można po prostu narysować linię i za każdym razem uzyskać idealną linię. Praktyka jest również ważnym czynnikiem. Paleta Urban Decay Naked Basics ma najbogatszy zestaw neutralnych kolorów i idealnie sprawdzi się także w podróży. Uwielbiam Anastasię Brow Wiz Średni brąz do moich brwi i cień do powiek Urban Decay Czarny koń jeśli potrzebują dodatkowej mocy. Moje ulubione letnie pomadki to MAC To było Vegas I Pani Niebezpieczna , ale przez większość czasu używam po prostu lakieru Yves Saint Laurent Glossy Stain – bardzo lubię odcienie 7 i 12. Odcienie brzoskwiniowe wydają się być bardziej pochlebne na mojej skórze niż różowe.

Mam lekkie zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, jeśli chodzi o moje paznokcie. Nie znoszę odprysków po lakierze do paznokci. Do manicurzystki chodziłam tylko kilka razy w życiu – głównie przed ważnymi wydarzeniami – i prawie zawsze byłam zawiedziona efektem. Sama robię je przynajmniej raz w tygodniu, czasem dwa razy, jeśli nie czuję już koloru. Mam całkiem pokaźną kolekcję lakierów do paznokci Chanel Le Vernis. Są dość drogie, ale czuję, że zrobienie ich samodzielnie oszczędza mnóstwo czasu i pieniędzy w porównaniu z pójściem do salonu. Ochronny lakier bazowy Chanel Beauté Des Ongles i lakier nawierzchniowy Laque Brilliance Extréme są niezbędne do uzyskania najgładszego i najtrwalszego koloru.

W końcu piękno polega na tym, żeby czuć się jak najlepiej i dbać o siebie. Moje podstawowe zasady to zawsze mieć włączony filtr SPF i pić dużo zielonej herbaty. Myślę, że im jestem starszy, tym większą wiedzę i większą kontrolę mam nad swoim ogólnym samopoczuciem, a ta wiedza daje mi pewność siebie, której potrzebuję, aby podbić świat. To jest piękno w pięknie. Poczuj się komfortowo i poczuj siłę w sobie. Poza tym trzeba być miłym dla innych! Aha, i spritz Byredo Blanche nie zaszkodzi.

– jak powiedziano ITG

The #ITGTopShelfie Seria skupia się na życiu i zwyczajach związanych z urodą uroczej, utalentowanej i lojalnej społeczności czytelników Into The Gloss. Pokaż nam swoją własną Top Shelfie na Instagramie — oznacz nas @intothegloss i dołącz hashtag #ITGTopShelfie.

Back to top